„Kolorowa, czyli biało-czerwona” Wróć »

Uczniowie klas II gimnazjum mieli okazję obejrzeli spektakl Fundacji Banina pt. „Kolorowa, czyli biało-czerwona”.

Reżyserem spektaklu jest Bartłomiej Miernik, który w przewrotny sposób zmusza młodzież do refleksji nad patriotyzmem, konformizmem i hasłami populistycznymi. Główny bohater, prezentując swoje poglądy, zmusza młodzież do zajęcia stanowiska w kwestii nietolerancji dla inności.

Bohaterem spektaklu jest Hubert, uczeń, który zdecydował się kandydować na przewodniczącego samorządu szkolnego. Hubert nie rozpoczyna wystąpienia od przedstawienia listy swoich osiągnięć i zalet, które czyniłyby z niego idealnego kandydata na przewodniczącego. Przeciwnie. Wspomina, że do tej pory nie brał czynnego udziału w życiu społeczności szkolnej, a pragnienie podjęcia działań na rzecz zmiany otaczającego go świata pojawiło się u niego nagle, pod wpływem impulsu. Od początku rozmawia z młodzieżą jak ze swoimi kolegami i koleżankami, solidaryzuje się z nimi, mówi o niesprawiedliwym systemie nauczania i narzeka na nauczycieli. Jest przy tym wesoły, prawi komplementy, a nawet częstuje kanapkami. Podkreśla też, że jest dumny z bycia Polakiem i zachęca uczniów do tego, by wraz z nim wyrazili swoje zadowolenie z przynależności do narodu polskiego. Szybko rozbudowuje swoją wypowiedź – mówi, że jest dumny z bycia Polakiem, a nie „Żydem” czy „Cyganem”. Po chwili idzie o krok dalej i zaczyna opowiadać szowinistyczne żarty o Żydach, zachęcając młodzież do tego, aby opowiedziała kolejne anegdoty. Opowiada też o pracującej za granicą matce, nie szczędząc krytycznych i ostrych słów pod jej adresem, ponieważ, jego zdaniem, zdradziła Ojczyznę. Na zakończenie lekcji Hubert pyta uczniów o to, kto odda na niego głos w wyborach na przewodniczącego szkoły. Kandydaturę popiera większość klasy.

Druga lekcja poświęcona jest na dyskusję. Uczniowie mają możliwość wyjaśnienia, dlaczego zagłosowali za lub przeciw Hubertowi. Większość z nich przyznaje, że zachęcił ich jego sposób mówienia, postawa wobec Ojczyzny, duma z bycia Polakiem. Dopiero w trakcie dyskusji uczniowie zdają sobie sprawę z tego, że zostali zmanipulowani przez chłopaka głoszącego szowinistyczne hasła, który nie zawsze postępuje zgodnie z deklarowanymi wartościami, za to doskonale wie, jak wzbudzić sympatię i podziw wśród młodych ludzi. Niektóre osoby dostrzegły stosowaną wobec nich manipulację, a jedna z uczennic zauważyła nawet podobieństwo między wystąpieniem Huberta i przemówieniami Adolfa Hitlera.

mgr Agnieszka Wojcieszenko

Przejdź do paska narzędzi